Efekt czystej ekspozycji

W psychologii, efekt czystej ekspozycji nazywany również efektem samej ekspozycji, to zjawisko polegające na zmianie ustosunkowania afektywnego wobec obiektu, na skutek zwiększenia liczby kontaktów z nim[1], bez konieczności świadomego rozpoznawania bodźca[2].

Tłumacząc prościej, oznacza to, że im częściej kogoś/coś widzimy, tym bardziej jest nam to znajome i tym bardziej powinno nam się to podobać.

Reguła ta odkryta została w 1968 roku przez Roberta Zajonca, ale wcześniejsze badania nad tym zagadnieniem prowadzone były już w 1876 roku przez niemieckiego badacza Gustava Fechnera.

Robert Zajonc wykazał, że badane przez niego osoby bardziej lubiły te bodźce, które prezentowano im częściej niż inne, nawet jeżeli badani nie zdawali sobie sprawy z tego, że już wcześniej je widzieli[1]. Efekt ten został wielokrotnie potwierdzony przy zastosowaniu ekspozycji podprogowej.

***

Formułując tę zasadę w literaturze psychologicznej, wielokrotnie sugerowano, że jej istotą jest zwiększenie preferencji dla często doświadczanego bodźca. Jednak przeprowadzona w 1989 roku metaanaliza badań próbujących potwierdzić taką interpretację pozwala wnioskować, że jest to błędne sformułowanie problemu, spowodowane trudnościami w dobraniu całkowicie neutralnego afektywnie materiału bodźcowego[3].

Warto pamiętać też, że czysta ekspozycja nie działa bez końca. Badania wykazały, że optymalna liczba powtórzeń ekspozycji wynosi od 10 do 20 razy. Po tym czasie preferencja wobec bodźca może nawet spadać.

Czysta ekspozycja nie działa również w przypadku doświadczeń negatywnych.

***

Zakłada się, że efekt ekspozycji polega na intensyfikacji wstępnego ustosunkowania wobec bodźca. A więc powinno intensyfikować się również negatywne ustosunkowanie. Jednak do dziś nie opracowano powszechnie przyjętego modelu wyjaśniającego to zjawisko.

***

Źródło wpisu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_czystej_ekspozycji

Bibliografia: Pozornie wolny umysł. Psychologia wpływu i manipulacji / Matylda Kozakiewicz